Hej !
Dawno nie pisałam, ale zmotywowała mnie jedna z czytelniczek, za co jej baardzo dziękuję :)
W niedziele wieczorem wróciłam z zawodów. Niestety nie startowałam, pojechałam tylko pogapić się, odpocząć trochę od szkoły.
Zawody te odbyły się w miejscowości Bogusławice, jest to dosyć znana stadnina pod nazwą
''Stado Ogierów Bogusławice''. O zawodach dowiedziałam się przypadkiem. Po dłuugiej przerwie chciałam się umówić na jazdę, a tu .. zawody.
Trwały dokładnie dwa dni.
Pierwszy dzień miałam taki dosyć fajny, miły. Spotkałam koleżankę ze stajni w Grójcu. Przy okazji dowiedziałam się, że: kupiła nowego konia, zmieniła trenera, zmieniła stajnie. Ma na imię Natalia.
Poznałyśmy się w poprzednie wakacje i bardzo spodobało mi się jak jeździ i jakie ma podejście do sportu (nie żeby się coś zmieniło).
Startowała w dwóch konkursach. Jeden klasy L, a drugi P. W L-ce zajęła, jak dobrze pamiętam, trzecie miejsce, a w P ... nie pamiętam.
W niedzielę, drugi dzień zawodów namówiłam i zaciągnęłam babcie do stajni. Na początku nie chciała jechać, ale później cieszyła się, że w końcu gdzieś wyszła.
W tym dniu szczególna uwagę zwróciłam na chłopca, miał na imię Jakub, startował w klasie P (chyba) i N.
Nie wiem czy miał skończone 8 lat. Ale bardzo zaskoczyło mnie jego podejście do tych konkursów. Bardzo przejmował się zajęciem miejsca mniej niż 4, zupełnie nie wiem dlaczego. Jest młody, jeszcze ma tyle czasu, żeby zdobyć doświadczenie i jeździć lepiej, chociaż on jeździ bardzo dobrze.
Po zawodach wyprosiłam od taty ostrogi. I po konsultacji z mamą okazało się, że mogę kupić jeszcze palcat xdxd :DD Ale się ucieszyłam.
Palcat, nie wiem dlaczego akurat taki, ale mi się strasznie spodobał :D Zapłaciłam za niego 15 zł. Moim zdaniem trochę dużo, bo widziałam tańsze, ale jak mama pozwoliła :D
Ostrogi, okrągłe, krótkie (15 mm). Zapłaciłam 45 zł.